życie obok siebie nie ze sobą

Czujesz, że Nie Spędzacie Razem Czasu Na 100% – Jak To Zmienić?

Wyjaśnię Ci, jakiej umiejętności potrzebujesz, aby w końcu wprowadzić więcej uczuć do swojego związku i podkręcić swojego partnera do tego, aby bardziej się o Ciebie starał. 💓

Dlaczego w ogóle miałabyś to robić? Ano dlatego, że naprawdę dobre związki, a w nich niezwykle szczęśliwe i pewne siebie kobiety należą do rzadkości. Chcę widzieć więcej uśmiechniętych buziek wśród pań zadowolonych ze swoich związków.

Często wspominam o tym, jak bardzo ważne w intymnej relacji (jeśli chcesz, aby była uzdrowiona i piękna) jest to, aby stawiać kochanego człowieka na pierwszym miejscu w swoim życiu. Kiedy jesteś w związku z mężczyzną – tylko z nim jesteś w stanie stworzyć tak intymną i głęboką więź. Nie jesteś w stanie zupełnie i w każdej ze swoich części oddać się siostrze, dziecku albo przyjaciołom.

Poza tym, inne sfery Twojego życia wyglądają o niebo lepiej, kiedy

czujesz się szczęśliwa w swoim związku, bo razem z partnerem postawiliście siebie na pierwszych miejscach. I właśnie – zrobiliście to razem. Jeśli pomyślałaś sobie:

“No tak, on też musiałby tego chcieć, a tak to nie wygląda”,

to mam dla Ciebie odpowiedź.

Drugą bardzo ważną rzeczą, o której wspominam jest posiadanie swojego życia. Innymi słowy, całkowite pochłanianie się w jakieś swoje hobby, uczenie się bycia lepszą matką czy oglądanie ulubionego filmu z koleżanką. Cokolwiek, co odłączy Cię na jakiś czas od Twojego partnera, aby mógł za Tobą zatęsknić, a nawet nabrać ochoty na to, by Cię szukać.

I w kwestii tego, aby on również zechciał bardziej angażować się w wasz związek, czyli m.in. stawiać Ciebie na pierwszym miejscu w swoim życiu (czyli na piedestale, jak to u Bogiń swoich związków bywa) – to właśnie trzeba umieć robić. Umiejętnie odsuwać się do swojego życia, aby dać wam obojgu odetchnąć.

Sednem tego, co chcę Ci przekazać jest to, aby

zachować równowagę. Bo kiedy decydujesz się na to, aby postawić swojego mężczyznę na pierwszym miejscu – możesz przesadnie się zaangażować. O co mi chodzi?

W zaangażowaniu nie ma niczego złego, wręcz przeciwnie. Mowa tutaj o zaangażowaniu, w wyniku którego poświęcasz cały swój czas drugiemu człowiekowi. Kochasz go i otwierasz się na to, dlatego chcesz każdą wolną chwilę spędzać z nim. Najważniejsze, by był przy Tobie.

I to może doprowadzić Cię do pewnej pułapki.

Nawet, jeśli będziesz czasami starała się trzymać swojego życia, ale w głównej mierze ciągle była przy mężczyźnie; myślała o nim; zastanawiała się, kiedy na Ciebie spojrzy – to nie zadziała tak, jak powinno. Ani stawianie człowieka, z którym tworzysz związek na pierwszym miejscu, ani zrobienie czegoś dla siebie. Dlaczego?

Brakuje w tym zdrowej równowagi. Albo całkowitego oddania w swoje życie, albo całkowitego oddania drugiemu człowiekowi. W ciągu dnia jest czas na to, aby być samą i jest też czas na to, aby być razem.

Kiedy przesadzasz w jedną, albo w drugą stronę lub nie angażujesz się w jedną z nich konkretnie, tylko mieszasz je ze sobą – nie osiągniesz takiego rezultatu, jakiego chcesz. Rezultatu w postaci większego poświęcania Ci uwagi z jego strony, większego okazywania miłości i większej ilości ekscytacji w związku.

Pierwsza skrajność

może wyglądać tak, że bardzo mocno potrzebujesz miłości, dlatego stawianie partnera na pierwszym miejscu traktujesz jako absolutny priorytet. Poświęcasz się tylko temu i to na 100%. W rezultacie nie pozwalasz jemu i samej sobie “oddychać”. On mniej się o Ciebie stara, nie ma żadnych bodźców do tego, aby wykonać ruch w Twoim kierunku i postarać się okazać Ci miłość. Zdecydowanie zbyt wiele czasu poświęcasz na związek i zatracasz swoje życie.

Druga skrajność

to całkowite odłączenie się od partnera. Stawiasz na pierwszym miejscu wszystko inne poza nim. Zajmujesz się tylko swoją pracą, swoimi znajomymi i innymi rzeczami, w których on w ogóle nie bierze udziału. On zaczyna czuć się o wiele mniej ważny dla Ciebie. Może też się obawiać, że rezygnujesz z niego na rzecz innego mężczyzny. Nie ma miejsca na miłość i wzajemne poczucie bycia kochanymi. Jest tylko pustka i życie jak współlokatorzy.

I jeszcze jeden, trzeci rodzaj zamieszania,

powodujący, że stosowanie “stawiania partnera na pierwszym miejscu” i “zajmowania się swoim życiem” – nie działa. Mowa o mieszaniu tych sfer ze sobą. Nigdy tak naprawdę zupełnie się nie odłączasz i nie pochłaniasz w swoje życie i nigdy też tak naprawdę nie pochłaniasz się w związek i nie kochasz partnera tak, jak tego potrzebuje. A to dlatego, że nie poświęcasz się jednej z tych sfer zupełnie, w danej chwili.

Czasu razem jest zdecydowanie za dużo, a Ty zajmując się swoimi zajęciami – nawet wtedy jesteś przy nim. On przy Tobie także pochłania się w swoje rozrywki i inne zajęcia. Wiesz, co to wywołuje? Przez większą część czasu masz wrażenie, że on Cię nie dostrzega. Jest zajęty sobą i nie zwraca na Ciebie uwagi, kiedy Ty jesteś w pobliżu. Nie jesteś wtedy w stanie tak całkowicie pochłonąć się w jakąś rzecz, którą się zajmujesz, bo on Cię nie dostrzega.

I wtedy pochłanianie się w swoje życie nie działa, bo nie robisz tego w stu procentach. Nie jest tak, że po kilku godzinach nieobecności wracasz do mężczyzny, a on mocno Cię przytula, bo za Tobą tęsknił. Okazywanie swojej miłości, towarzyszącej stawianiu partnera na pierwszym miejscu, także nie sprzyja rzeczywistemu odżywieniu związku. Nie robicie tego w taki sposób, w jaki robilibyście, gdybyście odświeżyli swoje umysły i od siebie odpoczęli.

Z drugiej strony, nie jesteście też w stanie za sobą zatęsknić, bo kiedy tylko jest taka możliwość – jesteście na wyciągnięcie swych rąk. Wtedy nie macie ochoty na to, aby zrobić coś nowego, wymyślić coś, okazać sobie w jakiś sposób miłość. To powinno zainteresować Cię najbardziej, jeśli potrzebujesz tego, aby on się o Ciebie starał. Oddanie się na jakiś czas, tak zupełnie w swoje życie, spowoduje, że poczujesz się w centrum jego uwagi, kiedy do niego wrócisz.

W związku konieczny jest

“odpoczynek” od siebie, aby naładować “miłosne baterie” i ruszyć w swoim kierunku z nową energią. Popadanie w skrajność ciągłego szukania miłości i dawania jej, w końcu doprowadzą do przyzwyczajenia i znudzenia się sobą. Popadanie w skrajność absolutnego odsunięcia się do swojego życia doprowadza do chłodu, obojętności i obustronnego wycofania. Bycie wciąż obok siebie na średnim poziomie (niby razem, niby osobno) sprawia, że tak naprawdę nie jesteś w stanie poczuć się w zupełności kochana, ani w zupełności odświeżona swoimi zajęciami.

Dlatego przesłanie tego wpisu jest proste:

Zaangażuj się na 100% w pochłonięcie się w związek, a także na 100% w zajęcie się czymś tylko dla siebie, bez partnera w pobliżu.

Utrzymuj równowagę. Zajmuj się jak najlepiej potrafisz jedną z tych sfer w danej chwili. Wtedy Ty, jak i Twój partner, będziecie potrafili w lepszy sposób okazywać sobie miłość. Dodatkowo poczujesz się bardziej adorowana z jego strony. Wypróbuj tę “stuprocentową metodę”, aby realnie wpłynąć na poprawę swojego związku. 💝

 

Przejrzyj moje aktualne materiały, które pomogą Ci stać się najlepszą wersją siebie i stworzyć szczęśliwy związek >>>

 

Zrób dla siebie coś dobrego i zapisz się na ten darmowy kurs >>>

 

Znajdź mnie na:

 

 

POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ >>>

Rate this post