CZY CZĘSTO MASZ OCHOTĘ PONARZEKAĆ? – CZ. 1
Po raz kolejny doznałam oświecenia! W jakiej sprawie? To, że kobieta potrzebuje tego, by rozmawiać o problemie nie usprawiedliwia jej narzekania i negatywnego podejścia.
Jest tak, że mężczyźni, jeśli mają jakiś problem to potrzebują przemyśleć go w samotności. Kiedy on ma problem skupia się na jego rozwiązaniu najlepiej wtedy, kiedy o nim nie rozmawia, tylko myśli. Kobiety natomiast kiedy mają jakiś problem, najlepiej jest im go rozwiązać kiedy wydobywają go z siebie i ubierają w słowa. Wtedy są w stanie iść do przodu w rozwiązaniu go. I taką różnicę w zachowaniu w obliczu problemu znam już od dawna.
Jednak wtedy dowiedziałam się czegoś jeszcze, co było podawane tak, jak gdyby to było w porządku i normalne. Kobiety mówią o problemie, kiedy go mają i to pomaga im go rozwiązać. Potrzebują tego, by je zrozumieć, wysłuchać i wspierać swoją całkowitą uwagą. Tylko, że było również powiedziane, że kobiety nie tylko mówią o swoim problemie, ale też rozczulają się nad tym, co im się nie podoba i z czym jest im źle. Krótko mówiąc: kobiety mają prawo narzekać i potrzebują w tym zrozumienia.
Czy często masz ochotę ponarzekać?
Jeszcze do niedawna myślałam, że skoro kobiety mają taką potrzebę, by wyrażać swoją frustrację narzekając na wszystko, co się stało do mężczyzn, to powinny sobie na to pozwalać, a mężczyźni powinni z troską ich słuchać. Samej wydawało mi się, że czuję potrzebę narzekania na coś i że to jest moje „radzenie sobie” z problemem. I że skoro tak jest, to mężczyzna powinien z troską słuchać kobiety.
Nic bardziej mylnego! Przeczytałam w pewnej książce fragment przedstawiający to, że kiedy narzekasz, to inni nie mogą Ci pomóc. I zainspirowałam się do tego, aby napisać kilka słów na ten temat. O co chodzi dokładniej? Wyjaśnię Ci to w drugiej części tego wpisu, do której przejdziesz klikając tutaj.
Zapisz się na bezpłatny kurs online: „Co Sprawia, że Mężczyźni Starają się Bardziej?”.
Znajdź mnie na:
