Abyś poczuła się szczęśliwszą kobietą, warto zwrócić uwagę na to, jakie słowa na swój własny temat pojawiają się w Twojej głowie. Mowa o tzw. dialogu wewnętrznym.

Chcę, abyś uświadomiła sobie, że z pewnością ogromna część negatywnych słów, które o sobie myślisz – nie jest prawdziwa. Została Ci przekazana przez ludzi, którzy pojawiali się w Twoim życiu, w głównej mierze wtedy, kiedy dorastałaś i wszystko łatwo brałaś do siebie.

Mówiono Ci, jaka masz być. Jak grzecznie się zachowywać. Z czego rezygnować, aby robić to, co „powinnaś” i aby zadowolić innych wokół. Jak masz wyglądać, bo „czegoś Ci brakuje”. Kim stać się w życiu, czym się zajmować, w jakim zawodzie pracować. Dawano Ci do zrozumienia, że to wszystko po to, abyś była… czegoś warta.

Takie „powinności” to istne bzdury i jesteś cenna, stawiając w swoim życiu na to, co odpowiada Tobie, a nie innym ludziom.

Ktoś z osób, które uważałaś za wyżej postawione od Ciebie, mógł stwierdzić, że do czegoś się nie nadajesz. A Ty mogłaś uwierzyć tej jednej, marnej opinii i wyrobić sobie krzywdzące przekonanie na swój temat. Wystarczą słowa:

„Ciągle wszystko robisz źle”,

„Ona nie jest ani trochę w tym utalentowana”,

„Nikt cię nie lubi”.

A później głos, który masz w swojej głowie podpowiada Ci:

„Lepiej w ogóle nie próbować czegoś zmienić, bo i tak mi nie wyjdzie”,

„Dam sobie z tym spokój, bo nie jestem w tym dobra”,

„Muszę być inna i robić to, co oni chcą, żeby mnie zaakceptowali”.

Co dzieje się później? Niepełne życie mocno poniżej swoich możliwości i tego, na co zasługujesz. Rezygnacja na całe lata ze swojej pasji. Towarzystwo ludzi, którzy Cię nie szanują i przy których nie możesz być sobą. Spodziewam się, że nie chcesz takiego życia.

Jak to zmienić?

Jeden z pierwszych, prosto brzmiących, ale wymagających Twojej uwagi kroków, polega na zmianie dialogu wewnętrznego. Przestań słuchać tego, co wmówił Ci ktoś inny. Wniosków, które pochopnie wysunęłaś. I dołujących myśli, które nie pozwalają Ci pięknie żyć. Wykreuj nowe, silne przekonania dla najważniejszej osoby w Twoim życiu – dla siebie. ❤️

Adekwatnie do negatywnych (i fałszywych!) przekonań na Twój temat, gorąco polecam Ci świadomie zamieniać je na tego typu stwierdzenia:

1.

„Popełniam błędy, a to oznacza, że ciągle czegoś się uczę. Rozumiem swoje potknięcia ale jednocześnie wiem, że są chwile, kiedy wszystko idzie mi dobrze”.

2.

„Będę grać na tym instrumencie, bo mogę się przekonać, że rzeczywiście mam talent. Jeśli okaże się, że jest dla mnie coś lepszego, to wtedy zajmę się nową pasją”.

3.

„Inni ludzie nie muszą mnie lubić, tym bardziej, kiedy mam się do nich dopasowywać i spełniać ich zachcianki. Ważne, że ja uwielbiam siebie i jeśli ktoś mnie nie akceptuje, to nie musi być częścią mojego życia. Cieszę się, że mam siebie”.

Takie stwierdzenia, które zaczniesz stopniowo zmieniać i wypowiadać do siebie, okażą Ci w piękny sposób miłość. Sama ją odczułam, podając Ci te zdania! Takie budujące słowa sprawią, że Twój dialog wewnętrzny zacznie automatycznie stawać się pozytywny, a Ty zaczniesz być dla samej siebie siłą, a nie przeszkodą. To oznacza nowe decyzje, które podejmiesz i które uczynią Cię szczęśliwszą kobietą.

Pamiętaj tylko o tym, że musisz łapać się na tych ograniczających słowach i zamieniać je, jak na silną kobietę przystało, na takie, które Ci służą. Kroczek po kroczku. Wrócą do Ciebie? Zmień je znowu. Pamiętaj, że to tylko myśli. Wykorzystaj tę wiedzę w praktyce! Jestem z Tobą. ❤️

Zrób dla siebie coś dobrego i zapisz się na ten darmowy kurs >>>