CZY CZĘSTO MASZ OCHOTĘ PONARZEKAĆ? – CZ. 2
Kiedy narzekasz na coś, z czym jest Ci źle, to działasz destrukcyjnie na swoje otoczenie. Ściągasz je w dół. Kiedy Twój mężczyzna ma normalny dzień, a Ty mówisz do niego i mówisz o negatywnych rzeczach, to… niszczysz go. Brutalnie ujęte, ale narzekanie jest niszczące nie tylko dla innych w Twoim otoczeniu, ale także dla Ciebie. Narzekaniem co najwyżej pogrążasz się jeszcze bardziej w negatywnych myślach i nie jesteś w stanie doceniać tego, co masz i zauważać tego, co Ci się udaje. Komuś, kto jest przy Tobie jest po prostu źle być w Twoim otoczeniu.
Ja osobiście nie zauważyłam, aby regularne wypowiadanie negatywnych słów w celu „oczyszczenia się” rzeczywiście przynosiło ułożenie sobie wszystkiego w głowie i rozwiązanie problemu. Narzekanie to coś, co łatwo wybrać. A niekoniecznie to, co przychodzi Ci łatwo jest dla Ciebie dobre. Trzeba się trochę wysilić, aby nie mówić o swoim problemie: „Jak to źle, że mi się to przytrafiło. Dlaczego to mnie jest tak źle?”, ale zamiast tego: „Przytrafiło mi się to, ale co by teraz zrobić, żeby to naprawić?”.
Mówienie o swoim problemie podczas podążania w kierunku rozwiązania go może przynieść Ci i ulgę, i rozwiązanie. Bezcelowe narzekanie i pogrążanie się nie przynosi Ci rozwiązania. Możesz mieć wrażenie, że przynosi ulgę, ale jest to złudna ulga, ponieważ spadasz na niższy poziom. Pogrążasz samą siebie, nie czujesz się dobrze i widzisz wszystko w ciemnych barwach.
Nie łącz narzekania z rozwiązywaniem problemu i radzeniem sobie z jakąś nieprzyjemną sytuacją w życiu. Mówienie, kiedy dochodzisz do rozwiązania problemu to nie to samo co narzekanie na to, jak jest Ci źle. Jeśli chcesz poukładać sobie coś w głowie – super, wypowiedz swoje myśli. Ale potrzeba ułożenia sobie czegoś w głowie poprzez mówienie o tym nie usprawiedliwia potencjalnego narzekania.
Poza tym, zapewniam Cię, że twój mężczyzna będzie wykazywał o wiele więcej chęci, aby Cię słuchać, kiedy będziesz dla niego partnerką, która potrafi rozsądnie spoglądać na życiowe sytuacje. Wtedy, kiedy będziesz potrzebowała jego pomocy, zrozumienia lub uwagi, będzie mu o wiele łatwiej coś dla Ciebie zrobić. Nie będziesz też ściągać go w dół, bo nie będziesz musiała tego robić. Sama utrzymasz odpowiedni poziom, z którego o wiele skuteczniej będziesz sobie radzić z niepożądanymi sytuacjami.
Aby przejść do pierwszej części wpisu, kliknij tutaj.
Zapisz się na bezpłatny kurs online: „Co Sprawia, że Mężczyźni Starają się Bardziej?”.
Znajdź mnie na: